Międzyodrze


 

Planowana trasa: Żabnica - Kanał Drzewny - Żeglica - Kanał Błotny - Kanał Wtórny - Kanał Moczydłowski - Żabnica. Długość trasy 10 km.

 

9 lipca 2011r. godzina 9.30. Wyruszamy na Międzyodrze. Na dziś zapowiadane było bezchmurne niebo, słoneczna pogoda. Cóż, lato tego roku nas nie rozpieszcza. Na niebie pierwsze chmury. W Żabnicy rozkładamy się w pobliżu betonowego slipu, idealnego miejsca do zwodowania kajaka. Aby dostać się na zamierzony szlak musimy przepłynąć Regalicę, kierując się do pierwszej śluzy. Regalica to tor wodny, po którym pływają barki, pchacze, itp. Trzeba uważać.

 

 

Niech Moc będzie z nami! ;o)

 

Ruszamy! Ania dzierży aparat fotograficzny, Marek kompas, ja mam rozłożoną na kolanach mapę.

 

Pierwsza śluza

 

Wpływamy na szlak znajdujący się na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Dolnej Odry.

 

Jakie są nasze pierwsze wrażenia? Dech zapiera. Coś niesamowitego, w jaki sposób natura odebrała to, co wcześniej wyrwał jej człowiek. Poza nielicznymi śluzami, jakie spotkamy jeszcze po drodze, nie widać jakiejkolwiek ingerencji człowieka. Czas zrobił swoje. Cisza, spokój, tylko my i woda. Poruszamy się bardzo powoli, chłonąc otaczającą nas przyrodę.

Nad naszymi głowami raz i drugi przelatuje rybitwa czarna, Marek zachwyca się pięknym łabędziem, który dumnie odlatuje nim Ania przygotuje aparat do "strzału". Co i rusz nasza obecność płoszy maleńkie, tegoroczne żabki, które uciekają ile sił przed obiektywem aparatu. Niesamowita sceneria wokół nas. Rzęsa wodna cała drży. Tylko patrzeć jak spod tafli wody krokodyl wynurzy swój pokryty brodawkami łeb ;)

 

Przed nami kolejna śluza. Wpływamy na Odrę Zachodnią i kierujemy się ku Moczyłom, miejscu naszego postoju. Moczyły zaskoczyły nas ilością bardzo ładnie zadbanych prywatnych domków dla wędkarzy, lub osób spędzających wolny czas nad wodą. Na niebie zatacza kręgi orzeł bielik. Może kiedyś, lepszym aparatem uda nam się zrobić mu zdjęcie.

 

Z miejsca naszego postoju kierujemy się na jedno z najpiękniejszych miejsc w tej okolicy - kanał Moczydłowski. Kanał w tej części jest stosunkowo wąski, na obu brzegach licznie rosną drzewa pochylające się nad taflą wody. To miejsce nas urzekło.

 

Po około 800 metrach na naszej drodze stają zarośla, które zarastając tę wąską część kanału, na pierwszy rzut oka uniemożliwiają dalszą podróż. Pada prawie jednogłośna decyzja: "Przebijamy się!" ;o). Udało się. Przed nami znów inny krajobraz. Z odległości kilkudziesięciu metrów dostrzegamy czaplę siwą. Przestajemy wiosłować, Ania bierze na celownik obiektywu tego wspaniałego ptaka. Po drodze mijamy żeremia bobrów. Niestety, nie ma czasu na zdjęcia. Zaczęło kropić i zanosi się, że będzie padać nie na żarty. Aparat fotograficzny trafia do wodoszczelnego worka, a my bierzemy się za wiosłowanie.

 

Dotarliśmy do Żabnicy w samą porę. Niebiosa chyba się nad nami zlitowały. Dosłownie kilka minut po tym jak wyciągnęliśmy kajak na brzeg lunął deszcz. I to jeszcze jak! Schronieni w samochodzie przeczekaliśmy tę nawałnicę. Lało jakieś 20 minut. Coś w rodzaju oberwania się chmury, po czym znów się rozpogodziło i na niebie pojawiło się słońce. Zwinęliśmy szybko sprzęt i o 20.30 byliśmy w domu.

 

Już dziś mamy plany na kolejną wycieczkę po Międzyodrzu ;o)

 

<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

 

hodowla z maylandu

Ania i Artur Maj
Szczecin
tel. +48 661533583

email [email protected]